Zacznę od tego czym jest owy WOŚP. Jest to fundacja która kwestuje i zbiera pieniądze, za który kupuje sprzęt medyczny i daje szpitalom w UŻYTKOWANIE, obowiązkiem szpitali jest utrzymanie sprzętu i odpowiedniej kadry medycznej. Akcja w pewnym czasie z ogólno Polskiej zyskała status między narodowy poprzez kwestowanie, oraz licytowanie wolontariusz na całym świecie. Nawet były opinie jak to w innych krajach są "zachwyceni" taką akcją.. Sama orkiestra była bardzo mocno wspierana przez władze państwowe poświęcające czas antenowy, urzyczajace swoje budynki itp. Sama Orkiestra jest fundacja, co oznacza że w jakiś sposób musi funkcjonować, czyli część z zebranych środków jest przekazywana an samo jej funkcjonowanie.
W tej chwili pragnę stwierdzić iż mój stosunek do jej działalności jest obojętny ponieważ jak każda fundacja jest to działalność osób prywatnych które chcą osiągnąć pewne cele. Nie oceniam wątpliwości które narosły w okół działalności owej Fundacji, jej przepływów finansowych, oświadczeń pracowników i całej burzy z nią związanej. Pomijam również kwestię samego Pana Owsiaka co do którego nie jedna osoba ma obiekcje i snuje różne teorie. Oraz pomijam fakt iż działalność WOŚP jest zawszonym obowiązkiem Państwa Polskiego aby OBYWATELOM regularnie "LEGALNIE OKRADANYM" (w postaci podatków i innych opłat fiskalno-skarbowych) zapewnić dostęp do świadczeń medycznych najwyższej jakości.
Po kilku słowach wstępu przeanalizujmy jak na początku, czyli w latach 90-tych wyglądały akcje Pana Owsiaka. Sam WOŚP był mocno reklamowany w głównych mediach, których zbyt wiele akurat nie było, jako świetna inicjatywa, wiele wydarzeń, czy informacji było poświęcone tylko tej szczytnej i pięknej inicjatywie. Lata 90-te jest to ciekawy okres w Polsce ponieważ "wychodziliśmy z komuny", kraj był zinformatyzowany w mniejszym stopniu niż "cywilizowana europa" oraz był w nim duch jedności. Był to okres radosny, gdzie mimo codziennych trudów każdy czul radość z pozytywnych zmian i łatwo dołączał do inicjatyw poprawiających nasz świat. Wielka akcja, robiona z rozmachem... tak to było widowisko którego większość ludzi chciała być częścią.
W duchu wielkiej akcji, której działanie można było zobaczyć w telewizji weszliśmy w lata 2000-2010. Są to lata masowej informatyzacji Polski oraz dorastanie "dzieci neo". Czas w którym w Polsce postępowało doganianie zachodu pod względem zachowań społecznych ludzi. Dzięki szerokiemu dostępowi do informacji oraz rozrywki zaczęło pojawiać się coraz więcej próśb o pomoc dla biednych dzieci, podopiecznych jednej czy innej fundacji. W pewien sposób na styl WOŚP-u zacz eto robić akcje gdzie biedny stać potrzebuje ileś zł aby przeżyć... Co zauważyłem w tamtych latach?? WOŚP miał się dobrze, finały z coraz większym rozmachem, ludzki pęd był dalej, a może był mocno podsycany przez media?? Tego nie wiem bo socjologiem nie jestem, lecz wiem jak wielkie zmiany zaszły, to był okres gdy w fundacji Pana Owsiaka działało ostatnie pokolenie znające zabawy na trzepaku... Ostatnie skore do działania w tak szerokim zakresie... Ale o generacjach może innym razem.
Lata 2010-2017 cóż mogę o nich powiedzieć... Jest to bardzo dynamiczny czas w którym z jednej strony mamy wiele cennych inicjatyw a z innej przytłoczenie informacyjne i przywiązanie do elektroniki powodujące dalsza bierność w działaniu. Kiedyś aby móc coś zobaczyć to trzeba było się ruszyć z domu, można było doświadczyć wielu ciekawych przeżyć samemu, poczuć niezwykłą atmosferę wielu wydarzeń, dzięki czemu te wydarzenia miały również inny charakter. Obecnie mam wrażenie że jesteśmy w czasach gdzie doświadczenia nie są nam potrzebne... To ciężkie stwierdzenie ponieważ znakomita większość osób dziś woli siedzieć przed komputerem czy telewizorem niż wyjść na miasto zobaczyć samemu jakiś koncert, Tylko po co mają iść?? Przecież będzie tłok, ścisk a do tego trzeba się ubrać... jak się pokaże między ludźmi... a po za tym to wszystko pokażą w TV... co z tego że odetną 90% emocji... Taki moim zdaniem jest dzisiejszy świat, podobnie mogę powiedzieć o wczorajszym finale... Wcześniej na mieście w niedziele było sporo ludzi ale wczoraj pustka... jaki był tego powód ?? Skoki narciarskie ?? zła pogoda?? a może efekt nowej generacji ludzi którzy są de facto bierni??
Organizacją "sztabów" WOŚP zajmują się wolontariusze, czyli przeważnie pracownicy domów kultury lub lokalni politycy którzy jak wiadomo muszą się ładnie pokazać... Tylko kim są ci ludzie?? to są właśnie ci jedni z nie;licznych co co kol wiek robią... Żyje w małym miasteczku i na prawdę gdzie się nie spojrzę widzę wybranych kilkanaście twarzy... Twarzy które wszystko co robią, no cóż mają za sobą jakiś większy interes przeważnie polityczny.
Osobiście uważam że jest bardzo dużo akcji społecznych które są mocno propagowane, zabierają uwagę ludzi i do tego budzą wiele mniej kontrowersji w okół siebie. Nie jest to wyręczenia Państwa Polskiego w jego obowiązkach. Dodatkowo moim zdaniem przeminął czas gdy była jedna akcja zrzeszająca ludzi ponieważ to już nie ten sam duch w ludziach siedzi. Uważam że WOŚP się kończy będzie zajmował miejsce obok pozostałych akcji charytatywnych. Zmieniają się czasy i czas się z tym pogodzić a definitywny koniec będzie razem z śmiercią Pana Owsiaka który jest jej całkowitą twarzą.