wtorek, 21 lipca 2015

Ojcze nasz - czyli co nam daje kościół do klepania...

Zagorzali katole dostaną "piany na pyskach".

Tak na marginesie jak to jest że katoli można jechać jak sie chce a islamusy zaraz ci łeb przy dupie urżną ?? .
Oczywiście posłużyłem się kilkoma publikacjami z interpretacjami, do których linki znajdują się na końcu wpisu :)

Legenda:

Treść modlitwy
Analiza katolicka
Mój pogląd

"Ojcze nasz któryś jest w niebie"
Dobry Bóg jest naszym ojcem, naszym stwórcą, żyjemy dzięki niemu. Nazywanie Boga ojcem jest również pewnym skróceniem dystansu i pokazaniem cech ojca jak opieka, owszem surowa, cierpka, ale płynąca z dużego doświadczenia. Nasz ojciec znajduje się w niebie, czyli inaczej raju, gdzieś w przestrzeni nad nami i na nas spogląda.
Bóg jaki by nie był jest naszym stwórcą, W pewnym sensie może i jest naszym ojcem bo możemy mieć jakąś część jego DNA, choć to już nie jest ojciec a daleki krewny. Nasz stwórca nie może być naszym ojcem, ponieważ nie posiadamy aż tylu jego cudownych cech, choć podobno jesteśmy stworzeni na jego podobieństwo, więc gdzie są nasze moce?
I ostatnia sprawa to że jest w niebie... Niebem określa się wszystko co widzimy nad ziemią, cały wszechświat i to jest pewne że nasz daleki krewny może być kosmitą który sobie przyleciał, zerżnął jakąś małpę i tak wyszła krzyżówka.


"Święć się imię twoje"
Bóg jest potężny i dobry więc wysławiajmy jego imię aby każdy je znał, szanował i czcił.
Wysławiając czyjeś imię budujemy jego autorytet który ma nam też przynosić pewne korzyści, prawda jest taka że imię Jahwe zostaje sukcesywnie usuwane i zastępowane innymi słowami a samo wychwalanie istoty o boskim przydomku ma tylko napełniać go naszą energią i dokonywać większego przywiązania. Tak na prawdę nie wiemy kogo mamy wysławiać.

"Przyjdź królestwo Twoje"
Prosimy Boga o zesłanie na ziemię, na nasz doczesny żywot królestwa bożego, czyli RAJU, zapraszamy boga do naszego :piekiełka" aby uwolnił nas od cierpień bólów itp
Zapraszamy na ziemię istotę której tak na prawdę nie znamy. My jako ciała jesteśmy śmiertelni, a zapraszamy kosmitę aby NARZUCIŁ NAM SWOJE RZĄDY


"Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi"
Prosimy boga aby jego wola była spełniona nie tylko w niebie, nie tylko w jego królestwie, ale również na ziemi. Jest to głównie związane z poczuciem ze bóg jest dobry i sprawiedliwy zatem chce aby wszystkim było dobrze. Nie wiemy jednak czy wolą boga nie jest doświadczenie nas bardzo dotkliwie. 
Prosimy o to aby ktoś sobie urządził wielkie simsy... Istota boża ma swój świat w którym ma siłę/pozycję przywódcy, jak mówi tak jest. My jako marny pył możemy sie tylko podporządkować i wierzyć ze ta istota chce dobrze dla nas A jeżeli nasz adresat jest bogiem wojen i zniszczenia?
Jest to też ODDANIE rejonu wolnej woli  i poddanie się czyimś planom których tak na prawdę nie znamy. Oddajemy tez odpowiedzialność za własne czyny.


"Chleba powszedniego daj nam dzisiaj"
Prośba o chleb a w zasadzie pożywienie jest bardzo prostą prośbą. Prosimy boga o pokarm, abyśmy mieli co zjeść DZISIAJ, o pożywienie na jutro poprosimy jutro. Dodatkowo chleb powszedni jest również synonimem "doświadczeń"
Chleb powszedni to zarówno podstawowe jedzenie o dostęp do którego prosimy "stwórcę" jak i doświadczenia, aby nasze życie nie wywracało się nagle do góry nogami. Wiec o co prosimy tak na prawdę? O życie chwilą, abyśmy dziś przeżyli na jakimś minimum ponieważ coś co jest powszednie  raczej nie jest rozumiane jako dobro luksusowe typu obiadki u Sowy... Prosimy również o stabilność naszego życia, aby się ono zbytnio nie zmieniało, a jak się nie zmienia to jak mamy doświadczać. Ale przecież prosimy aby wola boga była spełniana, a jak jego wolą jest pogmatwanie mojego życia?

"i odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom"
Jest to okazanie miłosierdzia do innych ludzi, którym odpuszczamy ich grzechy które skierowali w naszą stronę, w zamian oczekujemy od boga ze on przebaczy nam nasze (wszystkie?) winy które wykonaliśmy przeciwko niemu i innym. Ma to nam dać dostęp do raju
Interpretacja katolicka jest jak najbardziej słuszna ponieważ powinniśmy ludziom "odpuszczać" ich przewinienia względem nas i starać się oczyszczać relacje między ludzkie.

"i nie wódź nas na pokuszenie"
Bóg ma nas chronić przed złem, przed kuszeniem, jest to również prośba o ochronę.
Prosimy siłę wyższą aby sterowała sobie naszym życiem oraz przede wszystkim o to aby NIE PODDAWAŁA NAS TESTOM. Nie próbował nas doświadczyć, zapewnił nam nasze codzienne nudne życie. A jeżeli nasz cały bóg jest taki dobry to czemu ma nas testować? przecież jest wszechwiedzący i wszech mogący? jak będzie chciał abyśmy ulegli pokusie, to sprawi ze ulegniemy...


"ale nas zbaw ode Złego"
Prosimy boga aby uchronił nas od Złego - zły z dużej litery, bo jest to odnośnik bezpośrednio do szatana. 
Prośba do tego co obiecał nam życie wieczne abyśmy niedoswiadczali złego, abyśmy zostali od niego uchowani. Jest moim zdaniem tez próbą oszukania przeznaczenia i przebłagania własnej karmy. Stwierdzenie ZBAW jest jasnym przykładem ze to zło nam się należy z jakiegoś powodu, a my chcemy go uniknąć. Przecież zbawienie jest wyczyszczeniem naszych wszystkich złych uczynków.


Cała modlitwa jest ciekawym zlepkiem który w skrócie mogę podsumować następująco:
Prosimy "wszechmogącą" istotę którą nie mamy pojęcia kto jest, zapewne nie jest naszym bezpośrednim przodkiem aby się nami bawiła, kierowała w sumie według własnego uznania. My chcemy wieść nudne, powtarzalne życie takie jak w obiecanym raju. Oczywiscie wiemy ze jestesmy grzeszni i zasługujemy na karę, lecz za to przepraszamy i mamy pobożną nadzieję iż "negatywna" karma do nas nie wróci.

http://zadane.pl/zadanie/1537495
http://detektywprawdy.blogspot.com/2013/01/ojcze-nasz-nowe-spojrzenie-na-modlitwe.html
http://www.karmel.pl/lektorium/publikacje/baza.php?id=24
http://www.lubin.cerkiew.pl/modules/smartsection/item.php?itemid=38
http://www.zacznijodnowa.republika.pl/t_modlitwa_ojcze_nasz.htm
http://pismoswiete.republika.pl/art_ojczenasz.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz